środa, 17 stycznia 2024

Nowy rozdział

 Wracam. Tak wracam, pora zacząć pisać.

Pora zacząć pisać, o życiu, o tym wszystkim przez co Bóg mnie przeprowadził przez ostanie lata. Bo gdyby nie On, to nie dał bym rady..

czwartek, 19 lutego 2015

Eros

http://www.m.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,1920,grey-eros-i-benedykt-xvi.html

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Zawsze jest szansa..... zawsze jest nadzieja

Upadać jest rzeczą ludzką...
Wszyscy jesteśmy grzesznikami... Bóg to wie... Bóg nie odtrąca grzesznika, On wie że jesteśmy słabi..
Bóg jest dobry.. często o tym zapominamy, szczególnie gdy upadamy. Myślimy wtedy że Bóg się na nas gniewa, że nas odrzuca.
Bóg jest Miłością, Bóg jest Dobry!!


Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki"


 Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności. Ze swej woli zrodził nas przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń. 

Bóg nie ma humorów jak człowiek, jego relacja do Ciebie i mnie się nie zmienia. Zawsze patrzy na nas z miłością...
Bóg nas kocha zawsze.
I czeka na naszą skruchę.

czwartek, 26 lipca 2012

Pustelnia

Każdy człowiek potrzebuje pobyć sam na sam z Bogiem, wyciszyć się i wsłuchać w jego głos...

OSOBISTE POZNANIE BOGA

W jaki sposób można nawiązać przyjaźń z Bogiem? Czekając na uderzenie błyskawicy? Poświęcając się bez reszty działaniom charytatywnym z pobudek religijnych? Stając się lepszym człowiekiem, tak by Bóg mógł nas zaakceptować? W ŻADEN z tych sposobów. Bóg pokazuje nam wyraźnie w Biblii, jak możemy Go poznać. Poniżej wyjaśniono, w jaki sposób możesz już teraz rozpocząć budowanie osobistej więzi z Bogiem...

Zasada pierwsza: Bóg cię kocha i ma dla twojego życia wspaniały plan.
Bóg cię stworzył. Co więcej, Bóg tak bardzo cię kocha, że chce, byś Go znał i spędził z Nim całą wieczność. Jezus powiedział: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”1.
Jezus przyszedł na świat po to, by każdy człowiek mógł zrozumieć Boga i poznać Go osobiście. Tylko Jezus może nadać życiu znaczenie i cel.
Co zatem powstrzymuje człowieka od poznania Boga? ...

Zasada druga: Człowiek jest grzeszny i w konsekwencji oddzielony od Boga.
Powodem, dla którego odczuwamy owo oddzielenie, odseparowanie od Boga, jest nasz grzech. Biblia mówi: „Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze”2.
W głębi serca nasza postawa może polegać na czynnym buncie wobec Boga albo biernej obojętności w odniesieniu do Boga i Jego dróg. Obie postawy są przejawem tego, co Biblia nazywa grzechem.
Konsekwencją grzechu w naszym życiu jest śmierć -- duchowe oddzielenie od Boga3. Nawet jeśli spróbujemy zbliżyć się do Niego przez własne wysiłki, nieuchronnie poniesiemy porażkę.
Poniższy diagram ilustruje przepaść oddzielającą nas od Boga. Strzałki symbolizują podejmowane przez nas próby dotarcia do Boga o własnych siłach. Staramy się na przykład pełnić dobre uczynki albo zasłużyć na Bożą akceptację przez uczciwe życie lub przyjęcie określonego systemu moralnego. Jednak nasze starania nie są wystarczającym zadośćuczynieniem za nasz grzech.
W jaki sposób można zatem pokonać ową przepaść? ...

Zasada trzecia: Jezus Chrystus jest jedynym Bożym rozwiązaniem problemu grzechu i winy człowieka. Przez Niego możemy poznać i przeżywać Bożą miłość i plan dla naszego życia.
Zasłużyliśmy na to, byśmy sami zapłacili za swój grzech. Problem polega na tym, iż karą jest śmierć. Jednak w swojej miłości do nas Jezus Chrystus wziął na siebie należną nam karę, tak byśmy nie musieli umierać w oddzieleniu od Boga. Na krzyżu Jezus wziął na siebie wszystkie nasze grzechy i w pełni za nie zapłacił. „Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby nas do Boga przyprowadzić”4. „(...) Nie ze względu na sprawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas”5. Dzięki śmierci Jezusa na krzyżu nasz grzech nie musi już dłużej oddzielać nas od Boga.
„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”6.
Jezus nie tylko umarł za nasze grzechy, ale i powstał z martwych7. W ten sposób udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że ma prawo obiecać życie wieczne -- że jest Synem Bożym i jedynym pośrednikiem, przez którego możemy poznać Boga. To dlatego Jezus powiedział: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie”8.
Porzućmy bezskuteczne próby dotarcia do Boga o własnych siłach -- Jezus pokazuje nam, w jaki sposób już teraz możemy nawiązać z Nim przyjaźń. Mówi „Przyjdźcie do mnie”. „Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie -- niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza”9. To miłość do nas spowodowała, że Jezus zniósł cierpienie krzyża. A teraz zaprasza nas, byśmy przyszli do Niego i zawarli z Bogiem osobistą więź.
Jednak nie wystarczy tylko wiedzieć o tym, co Jezus dla nas zrobił i co nam oferuje. Aby nawiązać przyjaźń z Bogiem, trzeba osobiście zaprosić Go do naszego życia.

Zasada czwarta: Każdy człowiek musi osobiście przyjąć Jezusa Chrystusa jako Zbawiciela i Pana.
W Biblii jest napisane: „Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego”10.
Przyjmujemy Jezusa przez wiarę. Pismo Święte mówi: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił”11.
Przyjęcie Jezusa oznacza uznanie, że jest On Synem Bożym, za którego się podawał, a następnie zaproszenie Go, aby prowadził nas i kierował naszym życiem12. Jezus powiedział: „Ja przyszedłem po to, abyście mieli życie i mieli je w obfitości”13.
Oto zaproszenie Jezusa -- On powiedział: „Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną”14.
W jaki sposób odpowiesz na Boże zaproszenie?
Zastanów się nad tymi dwoma ilustracjami.

Życie kierowane przez własne „ja”
 Własne „ja” na tronie
 Jezus poza nawiasem życia
 Decyzje i działania kierowane wyłącznie przez własne „ja”, co często prowadzi do niezadowolenia i frustracji


Życie kierowane przez Chrystusa
 Jezus na tronie życia człowieka
 „Ja” podporządkowane Jezusowi
 Człowiek dostrzega w swoim życiu wpływ i kierownictwo Jezusa

Które koło najlepiej przedstawia twoje życie?
Które koło przedstawia życie, jakiego pragniesz?
Zaproś Jezusa do swojego życia....

Możesz przyjąć Jezusa właśnie teraz. Pamiętaj, co On mówi: „Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną”15. Czy chcesz odpowiedzieć na to zaproszenie? Dalsze wskazówki wyjaśnią, w jaki sposób możesz to zrobić.
Bóg zna intencje twojego serca i nie zależy Mu na starannie dobranych słowach. Jeśli nie wiesz, jak się modlić, przedstawiona poniżej przykładowa modlitwa pomoże Ci wyrazić to, co czujesz:
„Jezu, chcę Cię poznać. Chcę, abyś wszedł w moje życie. Dziękuję, że umarłeś na krzyżu za mój grzech, abym mógł doświadczyć pełni Twojego przebaczenia i akceptacji. Tylko Ty możesz uzdolnić mnie do przemiany w taką osobę, jaką mam być zgodnie z Twoim zamysłem. Dziękuję Ci za to, że mi przebaczyłeś i że dajesz mi życie wieczne z Bogiem. Powierzam Ci swoje życie. Proszę, uczyń z nim, co zechcesz. Amen”.
Jeśli szczerze zaprosiłeś Jezusa do swojego życia, On wszedł w nie, tak jak obiecał. W ten sposób zawarłeś osobistą więź Bogiem.
Teraz rozpoczynasz trwającą całe życie podróż pełną zmian i rozwoju. Będziesz poznawać Boga coraz lepiej przez czytanie Biblii, modlitwę oraz spotkania z innymi chrześcijanami.

niedziela, 17 czerwca 2012

Konfrontacja

Przychodzi taka chwila gdy mężczyzną staje w obliczu konfrontacji, a zarazem dylematu czy stawić czoła przeciwnikowi czy go zignorować.
Moją odpowiedzią jest: jeżeli masz świadomość swojej przewagi to staw czoła przeciwnikowi, ignorowanie przeciwnika może go jeszcze bardziej rozjątrzyć i utwierdzić w przekonaniu że jesteś tchórzem .
 A gdy stawisz mu czoła spojrzysz w oczy ten traci swój zapał.
Bóg Jezus Chrystus nie uciekał lecz stawiał czoła przeciwnikowi.
Napisane jest " Pan jest Wojownikiem"
Tak więc Mężczyzna-chrześcijanin nie powinien być tchórzem lecz wojownikiem Świętego Boga.

piątek, 8 czerwca 2012

Jestem .... ?


Jestem lepszy, czy wyjątkowy? To może banalne pytanie, ale warto je
sobie zadać. Czasami przychodzi zazdrosna  myśl że jestem od kogoś
lepszy, że byłbym lepszym mężem/chłopakiem niż ten czy tamten. 
Myśl że
zrobił bym to czy tamto lepiej.
Nie wątpliwie jest to objaw pychy...
Ale może warto delikatnie poszperać w swoim sercu i 
zmienić

swoje myślenie?
Może warto spojrzeć na siebie i powiedzieć sobie że: może nie jestem
lepszy, nie jestem idealny, ale jestem wyjątkowy i nie ma drugiego
takiego jak ja.
Bóg stworzył Ciebie i mnie kimś wyjątkowym i niepowtarzalnym..

niedziela, 3 czerwca 2012

BYĆ MĘŻCZYZNĄ..

BYĆ MĘŻCZYZNĄ..
Bóg stworzył mężczyznę w dziczy, pośród gór i lasów pełnych niebezpieczeństw.
Adam był myśliwym zaprawionym w radzeniu sobie z niebezpieczeństwami.
Potem Bóg umieścił mężczyznę w raju...
No i Adam się nudził, tak bardzo że z tej nudy zaczął nazywać wszystkie zwierzątka  po imieniu;)
Spał całymi dniami.. nie musiał walczyć o życie, polować wszystko miał pod ręką...
Widział Bóg nudę Adama... Więc gdy tenże spał stworzył mu niewiastę..
Po przebudzeniu szczęka mu opadła serce zadrżało oto stała przed nim Ewa.. [w dodatku naga]
Życie Adama już nigdy nie było takie same.
Bóg postawił przed nim zadanie dbania o Ewę, zadanie odpowiedzialności i opieki za tę która mu powierzył.
Pewnego razy gdy przechadzali się w blasku porannego słońca, pośród drzew Edenu, zatrzymali się i podziwiali Drzewo Poznania Dobra i Zła.
Było piękne, jego liście błyszczały na tle pozostałych roślin.
Nagle na Drzewie pojawił się wąż, najsprytniejsze ze wszystkich stworzeń,
 odezwał się do Ewy: Rdz 3:1-6
  Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?
 Niewiasta odpowiedziała wężowi: Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy,
 tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli.
 Wtedy rzekł wąż do niewiasty: Na pewno nie umrzecie!
. Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło.
 Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł.
(BT)

Co zrobił Adam? 
Zjadł to co mu podała Ewa!
Dlaczego się nie odezwał, nie wtrącił do rozmowy??
Przecież miął być odpowiedzialny za swoją Ewę!
Zawiódł, dosłownie olał całą sytuację. Pozwolił Ewie dać się zmanipulować!!!



Dalej jeszcze bardziej się pogrąża:
 Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: Gdzie jesteś?
 On odpowiedział: Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się.
. Rzekł Bóg: Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?
 Mężczyzna odpowiedział: Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem.
(BT)
Co robi Adam? Nie tylko zwala na kobietę, ale daje Bogu do zrozumienia że to przez niewiastę którą Bóg mu postawił.
Zwala winę nie tylko na Ewę ale również na Boga, wszak to On ją dał Adamowi.

Niestety mężczyzna zawiódł, zapomniał że być mężczyzną to nie tyle przywilej ale przede wszystkim odpowiedzialność.
Każdy mężczyzna jest odpowiedzialny za siebie i za tych których Bóg mu powierzył.
Nie ma dla nas mężczyzn usprawiedliwienia, nikt nie zrobi za nas naszej roboty.
Nikt nie nie może za nas podejmować decyzji.
Ty i ja jesteśmy mężczyznami nie tylko z urodzenia ale i z powołania.
Mężczyzna jest stworzony przez Boga do wielkich rzeczy, do bycia bohaterem, bohaterem według Jego Serca.
Jako Boży wojownik musisz stanąć do walki o swoje życie, o swój honor, do walki za tych których Bóg stawia na twojej drodze.
Musisz walczyć o siebie, nikt tego za ciebie nie zrobi.
Przywdziej więc hełm zbawienia, pancerz sprawiedliwości, tarczę  wiary,przepasz się prawdą, 
Weź do ręki Miecz Ducha którym jest Słowo Boże, obuwszy nogi w gotowość głoszenia Dobrej Nowiny.













sobota, 2 czerwca 2012

Ty który byłeś .. który JESTEŚ..
Który przychodzisz...
Daj mi moc przezwyciężenia moich ludzkich słabości.
Wezwij mnie znowu po imieniu..
Bym za Tobą poszedł, dokądkolwiek mnie poślesz.
__________________________________________________________


Nadchodzi, albo już nadszedł nowy etap życia..
Trzeba mi nowego spojrzenia, nowych siło do życia.
Pomóż mi Boże odnaleźć moje powołanie,
Pracę w której będę realizował to co Ty zamierzyłeś dla mnie od początku.
Sprawiłeś że jestem mężczyzną, powołanym do męskiego działania, do walki.
Powołałeś mnie bym był bohaterem według Twojego serca, Serca Boga.
Proszę Cię Boże umocnij moje powołanie, pokaż mi moją misję którą mi zleciłeś na tym świecie tak bym kiedyś mógł stanąć przed Tobą i zameldować Ci "misja wykonana Ojcze"
Tak jak Jezus rzekł na krzyżu "... wykonało się"



sobota, 18 lutego 2012

Pomóżmy Agacie http://agataklepek.tk/



 Nazywam się Agata Klepek, mieszkam w Rybniku. (woj śląskie)
Mając pół roczku, na starcie życia - doświadczam pomyłki drugiego człowieka, dostaję źle podany zastrzyk z Penicyliny,w wyniku którego następuje chemiczne uszkodzenie nerwów, porażenie mięśni, zniekształcenie stawów, utrata czucia i funkcjonowania nogi, ubytek w kościach. 
Dzięki moim rodzicom,którzy włożyli dużo miłości, swoje siły,walkę i nadzieje,żeby ratować mi nogę przechodzę leczenia od wczesnych lat dziecięcych.
Jestem po 11 operacjach, żeby odzyskać jak najwięcej z tego co zabrał mi feralny zastrzyk z przeszłości.
Walka wciąż się toczy,od 2008 jestem leczona w klinice we Wrocławiu,lekarze próbują wydłużyć mi ubytek w kości,żeby ratować kręgosłup i przeciążone stawy. Leczenie jest trudne, pojawiają się powikłania.

Do całości sytuacji nakłada się problem kolana - ze względu na przejścia chorej lewej nogi i przenoszenie ciężaru na zdrową nogę długie lata dochodziło do przeciążenia stawu, obecnie kolano jest zrujnowane, sprawia mi ciągły ból podobny do bólu zębów.

Ratunkiem jest leczenie,które daje mi nadzieję na normalniejsze funkcjonowanie i pełniejsze życie, życie bez bólu. Koszt nie jest w Polsce refundowany, wynosi kilkadziesiąt tys zł.
Ale jest to dla mnie bardzo ważne, by móc ratować kolano, to noga na której chodzę, na drugiej nie jestem w stanie się utrzymać.

Potrzebuję pomocy ze względu na koszty rehabilitacji i leczenia, którym nie jestem w stanie sprostać.Można mi pomóc rozliczając 1% podatku.Dane poniżej i w bannerze.
Jestem wdzięczna każdej jednej osobie, która zdecyduje się mi pomóc w walce i zmaganiach z przeciwnościami. Jest mi bardzo trudno prosić o to, jednak zmuszona sytuacją po prostu nie mam wyjścia.

Jestem podopieczną Stowarzyszenia Razem z Rybnika, działającego na rzecz osób niepełnosprawnych, dzięki pomocy stowarzyszenia zostało utworzone dla mnie subkonto. Dlatego możliwe jest rozliczenie 1% podatku na pomoc w moim leczeniu.

Mimo moich zmagań z bólem, przeciwnościami, i wielu operacji próbuję żyć godnie, nie poddawać się, walczyć dalej, znajdywać siły i sens. Kocham życie i staram się doceniać wszystko co mam, co życie daje mi po drodze. Wiele radości sprawia mi przyroda, przebywanie wśród niej, dotykanie, czucie, bycie. Cieszę się tym co niematerialne. Fascynują mnie kolory, zaklinam chwile w zdjęcia.Fotografia, rysunek jest tym w czym odnajduję siebie, swoją pasję. Mam psinkę ze schroniska, której podarowałam nowe życie, staram się też robić coś dla innych ludzi.

Jeśli masz ochotę skontaktuj się ze mną
gg  4710578     mail   multi-non-omnes@o2.pl

Proszę pomóż, tak wiele możesz zmienić, miej w tym swój udział ! :)
Wystarczy,że uczynisz krok, by się podzielić 1% podatku

_________________________________________________________________

KRS: 0000311733

cel szczegółowy 1 % 

Na rehabilitację i leczenie Agaty Klepek
_________________________________________



Moje życie jest kontrastem na wielu płaszczyznach.
Od postrzegania życia głębiej, cieszenia się małymi, drobnymi rzeczami, widzenia barw, , rozkoszowania się czasem pobytu z przyrodą.
Po cierpienie, które było głębokim nauczycielem,rzeźbiło mnie w najgłębszych pokładach.
 To wszystko nakładało na mnie ciężar, zmagania,ból, musiałam się wiele nauczyć, przede wszystkim pokory, także cierpliwości i buntu by się nie poddać.
Próbuje coś zrobić ze swoim życiem, nadać mu kształty, szczególnie od kilku lat budzi się we mnie świadomość,że przecież to moje życie, czas ucieka, jak wyrywane kartki z kalendarza, a nie jesteśmy tu wiecznie, więc pora zacząć coś robić,
Próbuję dawać też od siebie, pomagać gdy jestem w stanie.
Uważam,że to ile zrobimy, jakie działania podejmiemy, na tyle jesteśmy w życiu obecni sobą także dla innych ludzi. I to jest tak naprawdę ważne. Coś dawać, coś zostawiać, małe ślady dobra:)
Wiem,że muszę jeszcze wiele spróbować, wiele się nauczyć, pokonywać swoje słabości i ograniczenia, wypełniać braki,które miałam w dzieciństwie, młodości. Ale próbuję i jestem w drodze. A zmaganie ze swoim cierpieniem, swoimi ograniczeniami i niemocą, nie jest też łatwe dla mnie, jednak staram się kochać życie, nie poddać się, mimo bólu, przeciwności.
Lubię zieloną herbatę, ogniska nocą,  gwiaździste niebo, dźwięki fletni pana, klimaty native ( indiańskie),  festiwale podróżnicze.
Gofry z bitą śmietaną,zachody i wschody słońca, dmuchać bańki mydlane;) takie kolorowe wielkie :)
pobujać się na huśtawce, czuć powiew gór na twarzy, każdy ma coś w sobie z dziecka podobno :)
Myślę,że jeszcze dużo muszę i mogę się nauczyć w życiu.
Dla własnego dobra bo życie to droga, podróż, rozwój.


" Jeśli chcesz być tam, gdzie nigdy nie byłeś, musisz iść drogą, którą nigdy nie szedłeś.
Jeśli chcesz osiągnąć to, czego nigdy nie miałeś, musisz robić to, czego nigdy nie robiłeś."
Dominick Coniguliar

niedziela, 1 maja 2011

Jezu ufam Tobie

Jezu ufam Tobie, Twojemu Słowu.
Jezu ufam Tobie że mnie nie opuścisz nigdy:))

czwartek, 10 marca 2011

Dlaczego On przyszedł 3

Czego dokonał Jezus?
Czego dokonał Jezus? Oprócz nauczania, Jezus także leczył chorych i przebaczał grzechy. W ten sposób pokazał ludziom, że nie był on tylko człowiekiem, ale że został posłany przez Boga. Jednym z jego uzdrowień było uzdrowienie paralityka. Fragment ten znajdujemy w Ewangelii Łukasza (rozdział 5, wersety 17-26). Przechodnie byli zdumieni. Chwalili Boga i ze zdumieniem wołali: „Widzieliśmy dzisiaj niesamowite rzeczy.”


Jednym z największych cudów było przywrócenie do życia umarłego mężczyzny. Znajdujemy to zdarzenie w Ewangelii Jana ( rozdział 11, wersety 1- 44). Łazarz leżał w grobie już trzy dni, kiedy Jezus wskrzesił go z martwych. Te słowa powiedział Jezus o sobie: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Każdy kto we mnie wierzy choćby i umarł żyć będzie.”


Oprócz faktu, że Jezus wskrzesił kiedyś kogoś z martwych, co takiego powiedział i zrobił, że ma znaczenie dla nas dzisiaj? Jeżeli wierzymy w Jezusa, On nam obiecuje życie wieczne. Kiedy nadejdzie kres naszego życia tu na ziemi, to jednak śmierć nie będzie końcem. Jeżeli wierzysz w to, będziesz oczekiwał zmartwychwstania do życia po śmierci ( więcej w module czwartym).


Marta, siostra Łazarza, zareagowała na całą tę sytuację takimi słowami (Ewangelia Jana rozdział 11 werset 27): „Wierzę, że ty jesteś Chrystus, Syn Boga, który przyszedł na świat”. Ona poznała, że Jezus nie był tylko człowiekiem, ale także Synem Boga.

Czego Jezus nauczał?
Czego Jezus nauczał?Jezus dorastał jako dziecko, tak samo jak ty i ja. Biblia opisuje to następująco: „Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim. (...) Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.” (Ewangelia Łukasza 2, 40-52).
Kiedy Jezus miał około 30 lat, rozpoczął swoją publiczną działalność. Przemawiał w wielu miejscach, nauczając ludzi jak mają żyć. Pokazywał kim naprawdę jest Bóg. Dobrym streszczeniem Jego nauczania jest tak zwane „Kazanie na Górze”.
Można je znaleźć w Biblii, w Ewangelii Mateusza, rozdziałach 5 - 7.
Znajdź proszę czas i w skupieniu przeczytaj ten fragment.


Jednym z najbardziej znaczących stwierdzeń w tym fragmencie jest: „miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują (...) Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie ? Czyż i celnicy tego nie czynią ? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie ? Czyż i poganie tego nie czynią ? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.” (Ewangelia Mateusza rozdział 5 werset 44 i rozdział 5 wersety 46-48).


Czego Jezus uczy nas poprzez ten fragment w Kazaniu na Górze?


Kazanie na Górze zawiera także modlitwę, której uczy nas Jezus. Może ją znasz, nazywa się „Modlitwa Pańska”.


W swoim nauczaniu Jezus używał także przypowieści. Są to wymyślone historie, które Jezus opowiadał, aby przekazać ważne treści. Najbardziej znane to: Przypowieść o Samarytaninie i Przypowieść o Synu Marnotrawnym. Znajdziemy je w Ewangelii Łukasza (rozdział 10, wersety 30-37 i rozdział 15, wersety 11-32). Przeczytaj proszę te fragmenty i przemyśl je.

Co Jezus mówi o Sobie?
Co Jezus mówi o Sobie? Znaczna część nauczania Jezusa mówi o Nim samym. Jezus mówił do ludzi: "Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze mnie". W rzeczywistości mówił: Jeżeli chcecie poznać Boga, popatrzcie na mnie. Jezus także powiedział: "Ja jestem Chlebem Życia", jeżeli chcecie zaspokoić swój głód, przyjdźcie do mnie. Wielu ludzi jest przytłoczonych lękiem, strachem, poczuciem winy, a Jezus powiedział: "Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście a Ja was pokrzepię." Powiedział też:" Ja jestem światłością świata. Kto idzie za mną nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światło życia."


Kiedy Jezusowi zadano pytanie: "Czy ty jesteś Chrystus, syn błogosławionego?” Jezus odpowiedział na to: „Tak, jestem. Zobaczycie Syna człowieczego siedzącego po prawicy Wszechmocnego ...”. Kiedy Tomasz pokłonił się Jezusowi zawołał :”Pan mój i Bóg mój”. Jezus nie odpowiedział: nie, nie nie powinieneś tak mówić; Ja nie jestem Bogiem. Zamiast tego odpowiedział: „Ponieważ mnie zobaczyłeś, uwierzyłeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli.”

Śmierć Jezusa
Smierć Jezusa To co Jezus mówił i czynił w końcu doprowadziło do Jego aresztowania i egzekucji. Jezus już dużo wcześniej wiedział, że tak się stanie. Dzień przed swoim aresztowaniem ciężko się zmagał ze sobą. Swoim uczniom powiedział, że jego dusza jest przepełniona żalem i smutkiem. Nawet modlił się tymi słowy: ”Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech mnie ominie ten kielich, jednak nie moja wola, ale Twoja niech się stanie” (Ewangelia Mateusza, rozdział 26).


Na koniec odnalazł pokój, a chwilę później został aresztowany. Podczas aresztowania nie pozwolił swemu przyjacielowi Piotrowi, aby go obronił mieczem. Jezus został wyśmiany, spoliczkowany, wydrwiony, ubiczowany, torturowany i ukrzyżowany.
Dlaczego On to wszystko zaakceptował ? Dlaczego po prostu nie odszedł wtedy, kiedy jeszcze mógł ? Dlaczego wybrał pójście taką drogą ? Jaki miał w tym cel ? Jezus powiedział o sobie, że przyszedł, „aby dać swoje życie na okup za wielu”. Okup jest kwotą pieniężną wpłacaną, żeby uczynić kogoś wolnym. Jezus porównuje siebie do wpłaty okupu. Oznacza to, że Jezus może uczynić nas wolnymi od sytuacji, w której jesteśmy uwięzieni (śmierć i grzech), a z której sami nie jesteśmy w stanie się uwolnić. To jest jak okup, który się wpłaca aby uwolnić kogoś kto został wzięty za zakładnika. Im więcej zakładnik jest wart, tym większa kaucja jest wymagana. Śmierć Jezusa pokazuje jak wielką wartość ma każdy z nas w Bożych oczach. Umierając Jezus mówi: zapłacę za każdego, kto we mnie uwierzy, aby nie było żadnej przeszkody na powrót człowieka do Boga.

Motywacja Jezusa
 Motywacja Jezusa Co popchnęło Jezusa do pójścia tak daleko ?
Jaka była Jego motywacja ?
To miłość sprawiła, że Jezus wytrwał do końca i zapłacił najwyższą cenę. W rozmowie z przywódcą religijnym, Nikodemem, Jezus podsumował następującymi słowami swoja misję:


”Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy kto Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne. Bo nie posłał Bóg syna na świat, aby świat sądził, lecz aby świat został przez Niego zbawiony.”
(Ewangelia Jana rozdział 3 werset 16)

Za kogo umarł Jezus?
Za kogo umarł Jezus? Jezus nie umarł tylko za swoich przyjaciół, ale za każdego, kto gotów jest uznać Go swoim Zbawicielem i Panem. On zmarł za prostytutki, oszustów, za dzieci, zwykłych ludzi... Zmarł nawet za Swoich wrogów, za tych którzy Go potępili i ukrzyżowali. Paweł był fanatycznym przywódcą religijnym i prześladował chrześcijan. Więził ich, za jego przyzwoleniem kamienowano ich. Następnie spotkał Jezusa i stał się jednym z najgorliwszych obrońców i wyznawców Jezusa w całej części greko-rzymskiej ówczesnego świata. Napisał takie słowa: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.” (List do Galatów rozdział 2 wiersz 20)


Jezus przyszedł na świat jako dziecko, nauczał kim jest Bóg, przebaczył grzechy, leczył ludzi, twierdził, że jest jedyną drogą do Boga, następnie został ukrzyżowany, zmarł i został pogrzebany. Czy to już cała historia?

Zmartwychwstanie Jezusa
Zmartwychwstanie Jezusa Dzięki Bogu, że Jezus nie był tylko zmarłym męczennikiem, który umarł dla dobrej sprawy i którego chcemy wspominać. Chrześcijanie są naśladowcami Kogoś, kto jest żywy. Jezus powstał z martwych po 3 dniach i właśnie to świętujemy podczas Świąt Wielkanocnych. Także poza kartami Biblii istnieją dowody na to, że Jezus powstał z martwych. W Ewangeliach (Mateusza, Marka, Łukasza i Jana) znajdujemy relacje naocznych świadków zmartwychwstania. Opisują one szczegółowo te zdarzenia uzupełniając się wzajemnie.


Jeżeli chcesz przeczytać dokładny opis Zmartwychwstania, przeczytaj Ewangelię Mateusza rozdział 27, 57 - 28,15.

Co oznacza zmartwychwstanie Jezusa?
Co oznacza zmartwychwstanie Jezusa? Zmartwychwstanie Jezusa rzeczywiście miało miejsce. Jest to najlepszy dowód na to, że został On posłany przez Boga i miał Boże wsparcie w tym, co mówił. To pokazuje, że Jezus miał władzę nad życiem i śmiercią. Powinien być traktowany poważnie, ponieważ nie ma innego filozofa, religijnego przywódcy, guru, którzy potrafią dokonać tego samego. Prawda o zmartwychwstaniu jest na tyle ważna, że cała wiara chrześcijańska jest na tym oparta. Jeżeli jego zmartwychwstanie byłoby kłamstwem to i przepowiednia z Ewangelii Mateusza rozdział16 werset 21) byłoby także kłamstwem.


Dla nas zmartwychwstanie Jezusa oznacza,że śmierć nie ma ostatniego słowa. Oznacza to również, że istnieje nowe życie, które może rozpocząć się tu i teraz, a także to, że któregoś dnia wszystkie sprawy zostaną sprawiedliwie osądzone.






Być może myślisz: fajna historia, ale co ma wspólnego śmierć i zmartwychwstanie Jezusa z moja sytuacją, z moim życiem?
Czy to ma teraz jakieś znaczenie?
Co z grzechem i cierpieniem?
Jeżeli Jezus przyniósł przemianę , czemu nie dostrzegamy różnicy ? Pozwól, że tym zajmiemy się w następnym odcinku

środa, 16 lutego 2011

Co poszło nie tak? (2)


Co poszło nie tak?W części pierwszej zobaczyliśmy, że wiara chrześcijańska opiera się na relacji z Bogiem, naszym Stwórcą. Rozważaliśmy fakt, że ze strony człowieka relacja ta nie zawsze jest traktowana poważnie. Wielu ludzi zmaga się z wewnętrzną pustką, która nie może zostać niczym wypełniona.
Jezus nawiązywał do tej kwestii mówiąc „Ja jestem Chlebem Życia” ,
a do kobiety przy studni powiedział:
„Każdy, kto pije tę wodę, znowu będzie pragnąć; Ale kto napije się wody, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki.”


Jezus mówi, że to jedynie On jest Tym, który może zaspokoić każdy głód i pragnienie oraz nadać sens ludzkiemu istnieniu. On może ofiarować ci, nowe życie.



DLACZEGO JEZUS?????

wtorek, 15 lutego 2011

O co tak naprawdę chodzi w życiu? (1)

Ważność relacj
 Relacje odgrywają istotną rolę w naszym życiu. Można powiedzieć, że bez relacji nie może ono istnieć. Pomyśl o ważnych relacjach w twoim życiu. Z pewnością bez nich nie byłbyś w stanie funkcjonować. Relacje są czymś niezwykle delikatnym i można je łatwo utracić. One mogą uczynić cię bardzo szczęśliwym lub bardzo smutnym.

Wiara chrześcijańska a relacje
WiaraWiara chrześcijańska wiąże się ściśle z relacjami. Jest to przede wszystkim relacja pomiędzy Bogiem a ludźmi, a także ludzi pomiędzy sobą. To, że nie znalazłeś się tu na ziemi bez powodu jest faktem. Twoje istnienie nie jest kwestią zbiegu okoliczności, gdyż według Biblii ludzie, więc także Ty, zostali stworzeni przez Boga, aby żyć w relacji z Nim, jak i z innymi ludźmi.


Chrześcijaństwo nie jest tylko zbiorem ważnych reguł i rodzajem nadprzyrodzonej filozofii. Jego istotą jest relacja człowieka z Bogiem, a więc wieź, jaką człowiek może mieć ze swym Stwórcą. Osoba Jezusa Chrystusa, którą będziemy stopniowo przedstawiać podczas tego kursu, odgrywa najważniejszą rolę w tej relacji. To Jezus pokazał nam co w chrześcijaństwie ma najwyższą wartość – miłość do Boga oraz do innych ludzi.




Zerwana relacja
Zerwane relacjeZ Biblii dowiadujemy się, że Bóg, będąc kochającym Ojcem, pragnie mieć z nami relacje oparte na miłości. Jednak dla ludzi nie jest to oczywiste. Wiele osób nie zakłada nawet możliwości istnienia Boga, tym samym lekceważąc Go. Biblia nazywa to grzechem.


Grzech powoduje zerwanie relacji pomiędzy Bogiem a człowiekiem.
Czy to możliwe, że z powodu tej zerwanej więzi tak wielu ludzi zmaga się z poczuciem wewnętrznej pustki, która nigdy nie zostaje wypełniona? Dlaczego ludzie zmagają się z pytaniami dotyczącymi życia lub też z poczuciem, że omija ich coś ważnego?

Wewnętrzna pustka?
Wewnętrzna pustkaOtrzymaliśmy kiedyś następujący list:


„Obserwuję, jak ludzie poszukują spełnienia w seksie, drogich samochodach czy też pracy. Ale kiedy kupisz nowy samochód, czujesz się spełniony tylko przez chwilę, a po pewnym czasie zaczynasz się rozglądać za czymś nowym. Podobnie wyglądają powierzchowne relacje międzyludzkie – ludzie ciągle poszukują nowych znajomości. Innym sposobem jest upiększanie swojego domu. Zastanawiające jest, iż ludzie nie zdają sobie sprawy, że przecież nie o to chodzi”.


Właśnie ... O co tak naprawdę chodzi w życiu?


Oto fragment innej wypowiedzi na temat wewnętrznej pustki:


„Czuję się bardzo niespokojny. Szukam pokoju i bezpieczeństwa. Próbuję je odnaleźć na różne sposoby – materialne,
w relacjach, w religii, ale to nie działa. Jeżeli Bóg naprawdę istnieje, dlaczego nie umiem tego dostrzec?
Bardzo mocno odczuwam wielką pustkę w swoim wnętrzu i – szczerze mówiąc – zazdroszczę ludziom, którzy odnajdują sens w swojej wierze. Ja tak nie potrafię; dla mnie Bóg jest wymysłem ludzkim, stworzonym po to, aby świat był bardziej znośny”.




Co można zrobić z tą pustką?
Co można zrobić z tą pustką?Nie ma nic złego w robieniu dobrych, znaczących rzeczy, żeby nadać sens swojemu życiu. Takie działania nie zaspokoją jednak tęsknoty, która tkwi gdzieś głęboko w naszym wnętrzu. Nie przybliżą nas one do znalezienia odpowiedzi na najważniejsze
w życiu pytania.


Nawet najbardziej intymna i piękna relacja międzyludzka nie może odciągnąć nas od tych pytań i wypełnić naszej wewnętrznej pustki. Czy istnieje sposób, aby tego dokonać? Biblia mówi, że oparta na miłości relacja z Bogiem jest konieczna, żeby odnaleźć w życiu pokój. To Jezus sprawił, że odnowienie naszej relacji z Bogiem jest możliwe.

czwartek, 3 lutego 2011

Światło

Bóg jest Światłem, rozświetla moją drogę blaskiem swojej chwały.
Uwolniło mnie od przeciwnika, dał moc pokonać smoka!!
Niech będzie Bóg uwielbiony, gdyż zwycięstwo zgotowała mi Jego prawica.
Bóg Jest Wielki!

piątek, 26 listopada 2010

Ciemna noc

Od kilku dni czuje mrok w duszy mojej...
Tak mrok ciemność... Ciemność mnie przygniata, sprawia że czuję się osamotniony i zgaszony,
ustaje we mnie życie..
Panie który jesteś Światłem oświecającym każdego człowieka, wypełnij moje życie Swoją światłością, rozprosz mroki duszy mojej. Niech moja dusza wielbi Ciebie, niech się radują kości któreś skruszył.
Bądź wola twoja. Amen.


 http://ewa1oo.blox.pl/resource/ciemna_noc.jpg

środa, 17 listopada 2010

O Monice która odeszła. Artkuł ze strony wiara.pl

Marcin Jakimowicz
dodane 2010-11-16 11:04
Panie, a tu co? – zaczepiła mnie staruszka dźwigająca pod pachą chryzantemy. – Pogrzeb – odparłem. – Pogrzeb??? – zdumiała się kobiecina. I jeszcze raz ciekawie zerknęła na klaszczący tłum.
Monika prosi: przyjdź na biało
Tomasz Gołąb/GN ©

poniedziałek, 15 listopada 2010

Marana tha

Przyjdź Panie Jezu, do serca mojego,.
Oczyść moje serce, moje myśli. Naucz mnie Panie kochać, kochać sercem czystym.
Pomóż mi Panie chodzić twoimi ścieżkami, ścieżkami sprawiedliwości Twojej.
Panie ty możesz uzdrowić moje serce, jeśli tylko zechcesz.


Panie Ty masz moc uzdrowić moje serce...

sobota, 13 listopada 2010

Spowiedz

Tak tego potrzebowałem.. solidnej spowiedzi.
Spowiedź to niesamowity sakrament, czas oczyszczenia, przebaczenia i uzdrowienia.
Bóg uzdrawia mnie w swoim sakramencie, pozwala się pojednać z Nim i ze sobą samym.
Wielkie jest miłosierdzie Boga,
szkoda że wielu ludzi nie wie co traci odwracając się od Jego Miłości i Łaski.
Bóg nikogo nie chce zniewolić, nie myśli by zabrać komukolwiek wolność.
Ale pragnie dać człowiekowi prawdziwą wolność, wolność od lęku, tego codziennego o sprawy doczesne-materialne,jak o sprawy duchowe, rodzinne, jak również a może przede wszystkim uwolnić od grzechu i jego skutku śmierci wiecznej, od ciemności otchłani rozpaczy.

niedziela, 7 listopada 2010

Tyski Wieczór Uwielbienia

No nadszedł ten upragniony 6 Listopad:)
Ciężko było sie zdecydować jak jechać busem czy koleją, pojechałem koleją;] Choć wcale mi się nie chciało wychodzić z domu na busa na 15:58 i tłuc się do Katowic na pociąg do Tych.
Dziś wiem że dobrze zrobiłem. Przeżyłem niesamowity Wieczór Uwielbienia i modlitwy.
Pan dał mi swojego Ducha, wlał radość w moje serce, wzmocnił moją wiarę.


Niech Jezus będzie uwielbiony. Alleluja.
Wiem że przede mną teraz nowe wyzwania, walka o swoją duszę, droga do bycia lepszym, droga na duchowe wyżyny.
Nie jest to łatwa droga, wiele na niej pułapek szatana, pokus. Ale wszystkie te sprawy polecam Miłosiernemu Ojcu, wierzę że On mi dopomoże.
Tylko brak mi duchowego kierownictwa, to jest bardzo dostrzegalne w moim życiu.
Jak zabieram się za jakąś duchową sprawę to czasami szybko przestawiam się na inne działanie, jak bym szukał po omacku, brak mi skupienia na jednej rzeczy.
A trzeba popracować nad tą jedną rzeczą a potem brać się za inną, a nie wszystko na raz.


Dobry Boże który znasz moją duszę, postaw proszę na mojej drodze mądrego kapłana który pokieruje moją duchowością, który będzie umiał i chciał zrozumieć moją zawiłą duszę.
Bym przym poprzez jego kierownictwo zbliżał się do Ciebie.
Proszę Cię o to w Imię Twojego Syna Jezusa Chrystusa. Amen

poniedziałek, 25 października 2010

Czego szukam?

Często w moim życiu zadaję sobie to pytanie, czego szukam? Dokąd zmierzam?
Jaki jest cel mojego życia?


A Bóg czeka aż Jemu zadam to pytanie, On che odpowiedzieć Przez Swoje Słowo


Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem” (Ef 1,3-4).


Więc Bóg wybrał mnie bym był święty, i do tego jestem powołany.
Czyli że całe moje istnienie tego szuka tego pragnie, bym drogą Pańską podążał ....

piątek, 1 października 2010

BÓG CIĘ KOCHA

TAK KOCHA CIĘ TAKI JAKIM JESTEŚ, ON NIE GARDZI TOBĄ LECZ ZALEŻY MU NA TOBIE
Iz 54:10
10. Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan, który ma litość nad tobą.
(BT)

Jesteśmy grzesnikami

Tak ja i Ty jesteśmy ludźmi słabymi, ulegamy pokusom.
A grzech oddziela nas od Miłości Ojca niebieskiego.






wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej,
Rz 3:23




Grzech sprowadza śmierć na duszę człowieka.


Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Rz 6:23)

Jezus cię już zbawił

16. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.
17. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.
Jn 3:16-17


Ef 2:4-5
4. A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował,
5. i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni.
(BT)

środa, 1 września 2010

Uwierz i nawróć się.

Jezus stoi u bram twojego serca i kołacze


Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną.
Ap 3:20


Co zrobić by osiągnąć zbawienie???
9. Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie.
Rz 10:9


MODLITWA ODDANIA ŻYCIA JEZUSOWI

Panie Jezu, Ty kochasz mnie dzisiaj takiego jakim jestem. Przyjmuję pełnię Twojej miłości, uznaję przed Tobą moją grzeszność. Dziękuje Ci, że przebaczyłeś moje grzechy umierając za mnie na krzyżu. Uznaję w Tobie jedynego Pana i Zbawiciela oddając Ci całe moje życie, i otwieram moje serce dla Ciebie. Amen.